Wystawa od 6.11. do 29.11.2009 r.
Wernisaż: 20.11.2009 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria AVANS, Rynek 16
GRAND PRIX Przewodniczącego Sejmiku Województwa Dolnośląskiego
Halina Trela (ASP Wrocław)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Klaudia Kaczmarek (ASP Katowice)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy - statuetka „Srebrna Ostroga”
Agata Bajszczak (ASP Łódź)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Magdalena Mellin (ASP Gdańsk)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Joanna Widurska (Instytut Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Halina Trela (ASP Wrocław)
Nagroda Czasopisma Artystycznego FORMAT
Agata Bajszczak (ASP Łódź)
Nagroda Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy
Iwona Banaszewska (ASP Poznań)
Wyróżnienie Stowarzyszenia Wolnej Sztuki W Głogowie
Anna Karwowska (ASP Warszawa)
Wyróżnienie honorowe Firmy JPJ
Piotr Kuczma (ASP Wrocław)
Wyróżnienie honorowe Firmy GEMEX
Agnieszka Łapka (ASP Katowice)
Do edycji zgłosiło się 67 artystów z trzynastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 294 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 36 młodych malarzy.
Agata Bajszczak, Iwona Banaszewska, Ewelina Benisz, Sabina Błażejowska-Grondziel, Izabela Chamczyk, Julia Cybis, Zuzanna Filon, Agnieszka Gonsowska, Marcin Gransort, Marek Haba, Anna Jankowska, Klaudia Kaczmarek, Michał Kałuziński, Anna Karwowska, Joanna Kaucz, Marta Kawiorska, Dawid Kędzierski, Karol Kędzierski, Maja Kobylińska, Wojciech Krywult, Piotr Kuczma, Kamil Kuzko, Agnieszka Łapka, Paweł Łubkowski, Michał Matusiak, Magdalena Mellin, Joanna Róg-Ociepka, Joanna Rzeźnik, Paulina Siedlarz, Szymon Teluk, Monika Tobiańska, Halina Trela, Alicja Wątor, Joanna Widurska, Sylwia Woźniczka, Daniel Żmuda.
Andrzej Saj - (przewodniczący) - redaktor naczelny pisma artystycznego FORMAT
Mirosław Ratajczak - krytyk sztuki, redaktor ODRY
Norman Smużniak - artysta plastyk, wykładowca ASP we Wrocławiu
Agata Bogacka - artysta plastyk z Warszawy
Zdzisław Nitka - artysta plastyk, profesor ASP we Wrocławiu
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Współczesne malarstwo ma problemy z identyfikacją własnej odrębności i jednoznaczności warsztatowej. Również coraz częściej pojawiają się kłopoty z wynegocjowaniem - między krytykami a artystami - wspólnego stanowiska odnośnie rozumienia i definiowania tej dyscypliny twórczości wizualnej. Na wielu festiwalach i konkursach, nazywanych malarskimi, jurorzy nagradzają prace zrealizowane np. w technice video (filmy) lub propozycje instalacyjne budowane z różnych materiałów, w tym z gotowych, fabrycznie wytwarzanych przedmiotów. Tak stało się na przykład na ostatnim (z 2009 r.) konkursie malarskim im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu.
Czy więc należy jeszcze dzisiaj uprawiać „czyste”, konwencjonalne malarstwo sztalugowe? Oczywiście rzesza młodych adeptów tej sztuki, absolwentów wydziałów malarskich akademii, może mieć wątpliwości wobec „dyktatu” krytyki, a raczej wobec sytuacji, w jakiej znalazła się współczesna sztuka. Już bowiem jakiś czas temu (od lat 90.) pojawiła się formuła tzw. „rozszerzonego malarstwa”, w której konwencjonalny obraz malarski został poddany przeróżnym manipulacjom, włącznie z wykorzystywaniem idei i możliwości malunku przez inne (tzw. nowe) media, a w tym w propozycjach rzeźbiarsko-instalacyjnych. Stan taki został usankcjonowany wieloma prezentacjami na międzynarodowych pokazach sztuki, od Wenecji poprzez Kassel („dokumenta”), po biennale w Pradze czy Berlinie. Znajduje to także uzasadnienie w warunkach rodzimych konkursów malarstwa, np. w ramach „bielskiej jesieni”, „geppercie” we Wrocławiu czy wystawach sztuki organizowanych przez „programowo” nowoczesnych kuratorów, od Zamku Ujazdowskiego po ośrodki wystawiennicze w Katowicach, Krakowie, Wrocławiu czy Zielonej Górze.
Fakt przenikania się różnych mediów stał się więc już znamienny dla współczesnej twórczości artystycznej, już uświadomiono sobie, że sztuka jest KAŻDA (jak swego czasu prorokował Jerzy Ludwiński), że w postmodernistycznej rzeczywistości granice sztuki są płynne, bo zarówno owa rzeczywistość jest w ciągłym procesie zmiany, niepewności i zróżnicowania; i stąd owa „płynna nowoczesność” (jak pisze Z. Bauman) jako celna metafora oddająca współczesny stan świadomości i kondycji naszego świata. Mogą więc pojawiać się kontrowersje wokół werdyktów jury - bo stanowisko krytyki (i teorii) nie musi się zgadzać z praktyką np. malarstwa, ale też owa teoria nie może pomijać doświadczeń i aspiracji artystycznych proponowanych w twórczości. To naturalne, że istnieją spory między wyczulonymi na nowoczesne trendy kulturowe teoretykami a artystami kierującymi się własnym rytmem pracy, zgodnej z indywidualną wrażliwością i często otwartymi na to, co nowe, przekraczające, poszukujące. Trzeba więc ciągle weryfikować stanowisko teorii wobec praktyki - by nie zgubić tego, co w niej autentycznie twórczego (bo to artyści tworzą), ale też chodzi o to, by nie zawierzać tylko przygotowaniu warsztatowemu artystów i wygodzie akademickiego usytuowania w instytucjonalnych ramach bądź chwilowej satysfakcji z komercyjnych sukcesów rynkowych.
Legnickie „Promocje” są w tej mierze przykładem raczej braku zdecydowanych kontrowersji; tu zwykle - z wyjątkami - doceniane jest solidne, warsztatowe przygotowanie malarskie, akceptowane są postawy ukształtowane przez Akademie Sztuki (zresztą taka jest formuła konkursu dopuszczająca do udziału tylko absolwentów uczelni artystycznych). Co nie znaczy, że konkurs nie przeżywa kłopotów, i to zarówno natury ideowo-programowej (pisano o tym w „Formacie” nr 51, por. art. pt. „Promocje - czy coraz mniej promujące?”) oraz natury organizacyjno-finansowej. Te pierwsze wynikają właśnie z tytułu „zamkniętej” formuły dopuszczania do konkursu i stąd pewnego dystansu wobec nowości krajowej sceny artystycznej, drugie - oczywiście z racji problemów, z jakimi boryka się cała niedofinansowana sfera kultury.
W każdym razie „Promocje” nadal starają się promować młode malarstwo (i za to chwała jego organizatorom), ale też promują je z coraz większą trudnością. Te trudności, to - z jednej strony - wspomniany wyżej „wewnątrzgatunkowy” problem z identyfikacją medialną sztuki i wynikającymi z tego kontrowersjami, a z drugiej strony - kłopoty generowane tzw. sytuacją instytucjonalną, a raczej jej niedostatkami i słabościami we wspieraniu i promowaniu młodej sztuki. No bo co faktycznie dają młodym tego rodzaju konkursy?
Główna nagroda w „Promocjach” zapewnia laureatowi szansę zorganizowania własnej wystawy z katalogiem, omówienie i promocję na łamach pism artystycznych, w tym w formie osobnej publikacji w „Exicie” i „Formacie”. Czy to mało? Na pewno nie, ale czy to oznacza natychmiastowe przełożenie na rynek (na co liczą artyści) albo sprzyja zwiększonemu zainteresowaniu innych ośrodków wystawienniczych czy środowisk opiniotwórczych? Rzecz w tym, że bywa różnie; „mechanizmy” popularności (sukcesu) są u nas ciągle nierozpoznane, a raczej słabo ukształtowane. Ale też trzeba pamiętać, że laureatami „Promocji” w poprzednich edycjach było wielu dziś już uznanych artystów, wielu jednak zniknęło w „zasłonach” komercji bądź wskutek własnej niedyspozycji artystycznej. Chodzi o to, by więcej było tych pierwszych.
Andrzej Saj
Wystawa od 28.10. do 28.11.2010 r.
Wernisaż: 20.11.2010 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Hol Starego Ratusza, Rynek 39
GRAND PRIX Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Julia Curyło (ASP Warszawa)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Kinga Bella (ASP Katowice)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy - statuetka „Srebrna Ostroga”
Paweł Matyszewski (UA Poznań)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Tomasz Michalski (Uniwersytet Zielonogórski)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Ola Kozioł (Akademia im. J. Długosza w Częstochowie)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Karol Nienartowicz (Uniwersytet Zielonogórski)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Kamila Mankus (Uniwersytet Zielonogórski)
Nagroda BWA w Bydgoszczy
Julia Curyło (ASP Warszawa)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Zofia Błażko (Uniwersytet Zielonogórski)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Bartosz Kokosiński (ASP Kraków)
Wyróżnienie Czasopisma Internetowego ARTMIX
Klaudia Urbanek-Kękuś (ASP Kraków)
Do edycji zgłosiło się 58 artystów z dziewięciu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 285 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 40 młodych malarzy.
Kinga Bella, Zofia Błażko, Krzysztof Borkowski, Julia Curyło, Joanna Dudek, Marzena Gębala, Joanna Gęsiorska, Justyna Giermakowska, Emil Goś, Łucja Grodzicka, Jarosława Kawałko, Bartosz Kokosiński, Milena Korolczuk, Ola Kozioł, Judyta Krawczyk-Domańska, Ewa Kubiak, Piotr Macha, Kamila Mankus, Grzegorz Matwiejszyn, Paweł Matyszewski, Tomasz Michalski, Malwina Mielniczuk, Piotr Jakub Migza, Joanna Mlącka, Anna Modrzejewska, Katarzyna Morasiewicz, Karol Nienartowicz, Agata Nowak, Małgorzata Nowak, Sylwia Olszewska-Tracz, Kacper Piskorowski, Ryszard Rabsztyn, Justyna Respondek, Beata Rojek, Anna Rymarz, Monika Smyła, Natalia Sroka, Klaudia Urbanek-Kękuś, Dorota Wójcik, Danuta Żaczyńska-Czuchraj.
Izabela Kowalczyk (przewodnicząca) - historyczka i krytyczka sztuki, wykładowczyni akademicka, redaktorka ARTMIX.
Andrzej Saj - kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny Pisma Artystycznego „Format”.
Leszek Knaflewski - artysta plastyk, wykładowca Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy.
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Ogólnopolski Przegląd Malarstwa w Legnicy, obok takich imprez jak Biennale Malarstwa „Bielska Jesień”, „Przeciąg” Festiwal Sztuki Młodych w Szczecinie czy Triennale Młodych w Orońsku staje się platformą konfrontacji dla młodych adeptów sztuki, ale również dla ich promotorów oraz warunków rozwoju, jakie otrzymali w swoich uczelniach artystycznych. Istnieją w Polsce uczelnie, które mają bardzo bogate doświadczenia, jeżeli chodzi o promowanie swoich absolwentów na szeroko pojętym rynku sztuki. Zdarzają się też ośrodki, które kultywują przywiązanie do tradycji, co samo w sobie jest godne szacunku, ale z premedytacją pomijają dokonania sztuki współczesnej. Można jedynie zapytać, cóż się stało, że Pani/Pan nie dostrzega tego, co dzieje się teraz na polu sztuki. A może powiedzieć wprost: pokaż mi swoje prace, a powiem ci, kim jesteś. Postawy zachowawcze i progresywne funkcjonują po obu stronach barykady, jaka dzieli studentów od profesorów. To bardzo smutny fakt, że studenci mają ciągle dwadzieścia kilka lat, a tak zwana kadra starzeje się krok po kroku, rok po roku i ma coraz większy dystans do świata i do siebie. Dlatego tak ważna jest polityka w zatrudnieniu młodych zdolnych absolwentów i tworzenie dogodnych warunków rozwoju naukowego w Akademiach Sztuk Pięknych i Uniwersytetach Artystycznych. Być może tegoroczni laureaci nagród Promocje 2010 odnajdą w sobie zdolności pedagogiczne i otrzymają szansę zatrudnienia w uczelni artystycznej. Wracając do tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Przeglądu Malarstwa Młodych, odnalazłem w prezentowanych obrazach kilka tendencji. Pierwsza z nich to bezkrytyczne przejęcie obrazowania, jakim posługuje się Wilhelm Sasnal, Gerhard Richter czy Luc Tuymans. Druga tendencja to powrót do lat osiemdziesiątych i dokonań artystów działających w takich grupach artystycznych jak Gruppa, Luksus czy Koło Klipsa. Ale czy obecna sytuacja ekonomiczna i polityczna ma coś wspólnego ze stanem wojennym, upadkiem PRL-u i całego bloku wschodniego? Może to powrót do prostego ciętego języka, programowo biednych materiałów, kultury obciachu, a może to miłość do punk rocka, który z kolei nawiązywał do archetypu rock’and’rolla. Wiele prac otrzymało wyróżnienia, co może świadczyć, że mamy do czynienia z autorami, którzy mają coś ciekawego do powiedzenia, ale jeszcze nie do końca potrafią przekonać do siebie widza - w tym przypadku komisję kwalifikacyjną. Uwidoczniły się postawy bardziej kontemplacyjne z bardzo wyrazistymi rozwiązaniami formalnymi, co sprawdza się w cyklach prac, ale może stać się zagrożeniem, kiedy autor uzna, że znalazł już metodę na opisanie świata. Czas na Grand Prix 20. Ogólnopolskiego Przeglądu Malarstwa Młodych PROMOCJE 2010. Pani Julia Curyło otrzymała największą liczbę głosów i, co za tym idzie, uznanie wszystkich członków jury. Z mojego punktu widzenia zmysłowość i energia tych prac pozbawia mnie chęci werbalizowania przekazu, a zarazem podtrzymuje mój delikatny wewnętrzny uśmiech i chęć doznawania. Prace autorki są jak świetnie skomponowany i zmiksowany utwór, gdzie ilość sampli jest bez znaczenia, gdyż zostały tak przetworzone, że stanowią jednorodną formułę, która pozwala na mutowanie znaczeń i symboli. Uważam, że to tylko kwestia czasu, aby pojawiły się w większej ilości prace przestrzenne sygnowane i opisane: obiekt, instalacja, autor, Julia Curyło. Na koniec wniosek do organizatorów, należy podwoić lub potroić nagrodę główną tak, aby nie tylko wysoki poziom artystyczny był magnesem, ale również i finansowy.
Leszek Knaflewski
artysta, prof.Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu
Poziom Ogólnopolskiego Przeglądu Malarstwa Młodych PROMOCJE 2010 był bardzo zróżnicowany i pokazywał tendencje malarskie dominujące na akademiach sztuk pięknych czy uniwersytetach artystycznych w Polsce. Niektóre z prac odwoływały się do estetyki grupy „Ładnie”, inne ukazywały fascynację latami 80. i nowym ekspresjonizmem a także pop-artem. Nagrodzone i wyróżnione obrazy ukazywały jednak swoistą rewitalizację malarstwa. Julia Curyło, laureatka Grand Prix, przedstawia krajobrazy warszawskie, ale przysłonięte plastikowymi balonami w formie np. kurek czy kwiatów, przez co obrazy te nabierają klimatu surrealnego, wpisują się w swoisty magiczny realizm. Kinga Bella (laureatka II Nagrody Prezydenta Miasta Legnicy) w cyklu prac z włosami pokazała, jak bardzo delikatna jest granica między tym, co rzeczywiste, a tym, co obrazowe. Włosy na jej obrazach wyglądają realnie, są niemal abiektualne, przyciągające i odpychające zarazem. Paweł Matyszewski (laureat III Nagrody przyznawanej przez Galerię Sztuki w Legnicy - statuetki „Srebrna Ostroga”) również przekracza granice między porządkiem obrazowym a realnym, tworząc na przykład obraz przypominający starą zapleśniałą ścianę budynku. W innym obrazie płótno malarskie przypomina ludzką skórę, na której pojawia się rodzaj blizny czy tatuażu, przypominający swą formą kwiat, a zarazem twarz. Inni wyróżnieni artyści to: Zofia Błażko (Nagroda Miesięcznika Artystycznego FORMAT), Bartosz Kokosiński (Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT), Tomasz Michalski (Nagroda Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy), Klaudia Urbanek-Kękuś (Wyróżnienie Czasopisma internetowego ARTMIX). Ponadto przyznano Wyróżnienia Honorowe dla Oli Kozioł, Karola Nienartowicza i Kamili Mankus. Warto podkreślić, że obrazy nagrodzonych młodych twórców pokazują ich już ukształtowany warsztat artystyczny, dojrzałość, umiejętność oderwania się od szkolnego sposobu malowania. Młodzi artyści i artystki przekraczają granice między światem realnym a obrazowym, ukazują na swoich płótnach przenikanie się tych światów. Tematy, które pojawiają się na ich obrazach, wydają się „niemalarskie”, wprowadzają oni bowiem banalną rzeczywistość, ukazują na przykład świat codzienności, ale odwołują się również do sfery fantazji, snów czy lęków. Warte podkreślenia jest to, że część z tych obrazów wpisuje się w malarski postfeminizm. W niektórych obrazach pojawiają się też wątki antygatunkowistyczne, co pokazuje zainteresowanie tych artystów najnowszymi tendencjami w humanistyce.
Izabela Kowalczyk
Wystawa od 28.10. do 27.11.2011 r.
Wernisaż: 18.11.2011 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
I Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (ex aequo)
Katarzyna Bąkowska-Roszkowska (ASP Warszawa)
I Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (ex aequo)
Magdalena Laskowska (ASP Warszawa)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Natalia Kozieł (ASP Gdańsk)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy, statuetka „Srebrna Ostroga”
Grzegorz Kozera (ASP Warszawa)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Karolina Lisik (Uniwersytet Opolski)
Nagroda Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy
Natalia Kozieł (ASP Gdańsk)
Nagroda Miesięcznika Artystycznego FORMAT
Magdalena Szadkowska (Uniwersytet Śląski w Katowicach, Filia w Cieszynie)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Grzegorz Kozera (ASP Warszawa)
Wyróżnienie Czasopisma internetowego ARTMIX
Emilia Żakieta (ASP Kraków)
Wyróżnienie Portalu internetowego ART ATTACK
Emilia Żakieta (ASP Kraków)
Wyróżnienie Portalu internetowego ART ATTACK
Natalia Kozieł (ASP Gdańsk)
Do edycji zgłosiło się 42 artystów z dziewięciu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 115 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 29 młodych malarzy.
Marta Antoniak, Karol Babicz, Manfred Bator, Katarzyna Bąkowska-Roszkowska, Ewa Boguszewska, Marzena Czaniecka, Ada Dobrzelecka, Aneta Głowacka, Joanna Kapuścieńska, Tycjan Knut, Grzegorz Kozera, Natalia Kozieł, Amelia Krzeszowska, Magdalena Laskowska, Karolina Lisik, Urszula Łojko-Smogorzewska, Monika Małachowska-Szczok, Jakub Malinowski, Krzysztof Powałka, Katarzyna Prusik-Lutz, Karolina Seredyn, Zbigniew Sikora, Magdalena Szadkowska, Angelika Szkucik, Magdalena Szilke, Szczęsny Szuwar, Izabela Dorota Tomaszewska, Olga Ząbroń, Emilia Żakieta.
Andrzej Saj (przewodniczący) - redaktor naczelny pisma artystycznego FORMAT, wykładowca w ASP we Wrocławiu.
Dorota Łagodzka - historyczka sztuki, współredaktorka ARTMIX, doktorantka w Instytucie Sztuki PAN.
Agata Zbylut - artystka plastyk, adiunkt na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym i w Akademii Sztuki w Szczecinie.
Jerzy Kosałka- artysta multimedialny, performer.
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy.
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Tylko malarstwo
Formuła legnickiego konkursu młodego malarstwa „Promocje”, od początku jego istnienia (od 1990 r.), jest bardzo prosta i precyzyjna, a więc nie budzi takich kontrowersji jakie rodzi np. zbliżony (w sensie promocji młodych) konkurs malarski im. E. Gepperta we Wrocławiu. Jeśli na tym ogólnopolskim przeglądzie malarstwa, nb. pod patronatem tradycyjnego kolorysty, od kilku już edycji konsekwentnie nagradza się (główne nagrody) realizacje filmowe (wideo) lub instalacje wielomedialne albo obiekty złożone z różnych przedmiotów i materiałów – to konkurs legnicki jest pod tym względem niemal całkowicie wyzbyty karkołomnych manipulacji kuratorskich czy przewrotnych, mało przekonywujących, uzasadnień swych werdyktów przez jury. Legnica nagradza malarstwo, choć nie stroni od wyróżniania realizacji zdecydowanie przekraczających konwencje obrazowe – w instalacjach i obiektach malarskich (gdzie jednak wartości malarskie zawsze dominują). Organizatorzy „Promocji” konsekwentnie służą promocją dokonań młodych malarzy – kiedyś zapraszanych do wystawy rok po studiach na akademiach sztuki , obecnie do dwóch lat po jej ukończeniu. Preferowane są przy tym postawy samodzielnie kształtowane w tej wymagającej, z racji długiej tradycji , technice, jaką jest malarstwo. Konkurs wprawdzie ma charakter otwarty, bo każdy absolwent wyższej szkoły artystycznej może nadesłać swoją propozycję, ale jest też w istocie „zamknięty” dla nie absolwentów uczelni – co jest chyba pewną wadą tej inicjatywy. Jest też zwyczajowo „ograniczony” tylko do medium malarskiego, ale – jak wiadomo – nie jest to warunek bezwzględny bo każda propozycja rozszerzonego, twórczego wyjścia poza ramy obrazu konwencjonalnego jest równie uprawiona jak i akceptująco widziana przez zmieniające się w ciągu tych lat jury, ale zawsze wyczulone na nowości i oryginalność artystycznych wypowiedzi. Pisząc te uwagi – z perspektywy oceny kogoś, kto był niemal stale obecny w jury tego konkursu – nie sposób jednak nie zauważyć, że pewne symptomy wyczerpania się inwencji twórczej albo swoistego „skrępowania” warunkami warsztatowymi malarstwa ( jest to wszak trudna i wymagająca dużego doświadczenia technika) byłyby, przynajmniej od kilku edycji, w jakiejś mierze charakterystyczne dla tego konkursu. Dzieje się tak po trosze dlatego, że na konkurs swoje prace nadsyłają faktycznie jeszcze mało doświadczeni, świeżo „upieczeni” absolwenci różnych pracowni malarskich na uczelniach, pracowni często zdominowanych przez wybitne osobowości ich prowadzących – profesorów malarstwa, a więc młodzi adepci tej sztuki często powielają wyuczone stylistyki swych mistrzów i dopiero próbują i poszukują swej własnej , odrębnej drogi. Widać to na przykładach nadsyłanych zestawów prac, z których każda bywa utrzymana w innej konwencji, i o silnie zróżnicowanej tematyce. Ale też bywa, że młodzi prezentują , częściej niż ich profesorowie, śmielsze i szersze doświadczenia z zastosowaniem nowych mediów, ulegają urokowi owych „ułatwień” jakie niosą fotografia, film i komputery i wnoszą te fascynacje w obszar własnej twórczości. Świadomość możliwości użycia nowych środków wyrazu nie musi przekładać się na oryginalność końcowego malarskiego efektu obrazowego; tę łatwość i pozorność inspiracyjną nie zawsze udaje się zrównoważyć znamionami konwencji, czyli wymogami rzetelności warsztatowej. I to bywa nader widoczne w proponowanych zestawach konkursowych. Niemniej, obok tych przywar - celowo tu wypunktowanych - zawsze pojawia się grupa artystów o świeżej, młodej wyobraźni, często ryzykujących w treści przedstawień obrazowych (chodzi tu o tzw. szarganie świętości) , propozycji budzących zgodne zainteresowanie jury je nagradzającego. Wielu laureatów tego konkursu znalazło potem swoje trwałe i wartościowe miejsce na polskiej (i nie tylko) scenie artystycznej. Taka promocja jest w tej mierze ciągle potrzebna . Młodzi malarze mają dzisiaj skłonności do budowania własnych światów – konstruktów wyobraźni, jakby konkurujących z tymi, które udostępnia wirtualna rzeczywistość, generowana komputerowo. Cenione są światy wybujałej, fantazyjnej, acz realistycznie oddanej, rzeczywistości – w których obrazach to, co niemożliwe, co wykreowane, spotyka się z tym, co zastane lub realnie odtworzone. Potwierdzają to nagrody ostatniego konkursu – w obrazach prezentujących rzeczywistość (świat przedstawiony niemal fotograficznie), bądź porządkowany w strukturach formalnych (malarska kompozycja niby realnego pejzażu) – które wyraźnie odsyłają do treści głębszych, skrytych, choć niejako przeświecających z materii obrazowej. Jest to w istocie malarstwo realistyczne, ale to ten rodzaj realności, która „wzmacnia” oczywistą foto – wizualność (Bąkowska), bądź upraszczająca abstrakcyjność (Laskowska) – a z obu „prześwita” inny porządek, jakby epifaniczna prawda rzeczy pierwszych, rudymentarnych. Stąd prace K. Bąkowskiej – Roszkowskiej i M. Laskowskiej – obie absolwentki warszawskiej ASP – stanowiłyby tu świetną egzemplifikację owych dominujących tendencji, przy tym są propozycją już dojrzałą, intrygującą odbiorczo – bo zawierającą wiele niedomówień i odsyłaczy do intencji autorskich , co zaciekawia, niepokoi. Dlatego też, jako że propozycje te były równorzędne, jury nagrodziło obie artystki. Kolejne nagrody i wyróżnienia wypunktowały już inne, odmienne propozycje angażowania w pracach bądź nowych mediów (fotografia), bądź odniesienia do tradycji malarstwa materii. Kolejne „Promocje” postawiły więc na „czyste” malarstwo i właśnie - tylko malarstwo.
Andrzej Saj
Wystawa od 8.11. do 9.12.2012 r.
Wernisaż: 23.11.2012 r. – godz. 19.15, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
GRAND PRIX Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Martyna Ścibior (ASP Warszawa)
Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego
Monika Chlebek (ASP Kraków)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Albertyna Kacalak (ASP Wrocław)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy
Wioletta Wykowska (ASP Łódź)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Radosław Jastrzębski (ASP Warszawa)
Wyróżnienie Honorowe
Irmina Staś (ASP Warszawa)
Wyróżnienie Honorowe
Natalia Karasińska (ASP Wrocław)
Nagroda BWA w Zielonej Górze
Malwina Karp (ASP Wrocław)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Albertyna Kacalak (ASP Wrocław)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Martyna Ścibior (ASP Warszawa)
Do edycji zgłosiło się 95 artystów z dziewięciu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 295 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 34 młodych malarzy.
Anna Maria Brandys, Mariusz Brodowski, Marek Broszkiewicz, Monika Chlebek, Alicja Czarna, Dawid Czycz, Marta Garbaczewska, Bartłomiej Górny, Martyna Grzeszczak, Martin Imrich, Wiktor Jackowski, Radosław Jastrzębski, Albertyna Kacalak, Natalia Karasińska, Malwina Karp, Justyna Kisielewicz, Agata Kleczkowska, Rafał Kwiczor, Mariusz Maksel, Kamila Model, Monika Mysiak, Damian Nieroda, Łukasz Patelczyk, Sonia Ruciak, Irmina Staś, Monika Stolarska, Olga Szczechowska, Marcin Szłapka, Martyna Ścibior, Katarzyna Śmiałowic,z Pola Wójcik, Erwin Wyjadłowsk,i Wioletta Wykowska, Matylda Zaorska.
Jolanta Ciesielska (przewodnicząca) - krytyczka i historyczka sztuki, autorka książek, kuratorka wystaw, m.in.: Mit i melancholia oraz Republika bananowa. Ekspresja lat 80..
Zbigniew Rogalski - artysta - malarz zajmujący się również fotografią i sztuką wideo.
Andrzej Saj - kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny Pisma Artystycznego „Format”.
Magdalena Ujma - krytyczka i historyczka sztuki, eseistka, bloggerka. Niezależna kuratorka. Współpracuje z Galerią Labirynt w Lublinie, łódzkim Muzeum Sztuki i w krakowskiej Galerii Sztuki Współczesnej „Bunkier Sztuki”.
Monika Szpatowicz- kulturoznawca, wieloletnia kuratorka w Galerii Sztuki w Legnicy.
.
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
22. OGÓLNOPOLSKI PRZEGLĄD MALARSTWA MŁODYCH „PROMOCJE 2012” W LEGNICY
Ogólnopolski Przegląd Malarstwa Młodych PROMOCJE odbywający się każdego roku w Galerii Sztuki w Legnicy jest najpoważniejszym i najdłużej trwającym konkursem tego rodzaju w Polsce, dodajmy obok corocznie organizowanego ogólnopolskiego przeglądu „Dyplomy” i konkursu imienia profesora Gepperta, przygotowywanego przez ogólnopolską grupę kuratorów we wrocławskiej galerii Awangarda. Promocyjny charakter konkursu podkreślają nagrody dodatkowe nadawane przez czasopisma artystyczne „Exit” oraz „Format”, a także propozycje w formie wystaw indywidualnych z katalogiem oferowane przez niektóre galerie, między innymi: Galerię Miejską w Zielonej Górze i Galerię Sztuki w Legnicy. Szkoda tylko, że nagrody finansowe, na które zwykle liczą młodzi uczestnicy są w tym roku tak niskie (wyjąwszy nagrodę Grand Prix fundowaną przez Ministra Kultury).Wszak to tym młodym, jeszcze nie rozpoznanym przez rynek i galerie artystom najbardziej potrzebny jest zastrzyk finansowy środków na rozwój twórczości, druk promocyjnego katalogu czy wynajęcie pracowni. Zniechęceni skutkami kryzysu ekonomicznego, broniący się przed utratą wiary w sens tworzenia w technikach tradycyjnych podlegają ogromnej presji czasów, niełatwych do udźwignięcia zwłaszcza przez młode i wrażliwe artystyczne dusze. Dlatego apeluję do wszelkich sponsorów - pomóżcie tym młodym, aby w poszukiwaniu własnego miejsca w artystycznym świecie nie musieli emigrować za granicę, jak wielu ich rówieśników z innych dziedzin, zubażając tym samym obszar kultury polskiej, który bez dopływu świeżej krwi nie będzie ewoluował ani się zmieniał. Przyjrzyjmy się naszym tegorocznym laureatom. Zdobywczynią głównej nagrody została Martyna Ścibior, absolwentka warszawskiej ASP, która dyplom broniła w pracowni Leona Tarasewicza i Pawła Susida. Artystka brała udział między innymi w wystawie przeglądowej „Gdzie jest malarstwo?”, jaka miała miejsce wiosną tego roku w Bielsku i w Warszawie. Towarzysząca tym obrazom aura intymności, oryginalny „malarsko-graficzny” sposób wypełniania przestrzeni, ujmująca delikatność kreski i prostolinijność robótek ręcznych - to cechy, za które zostało nagrodzone jej malarstwo . Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego przypadła w udziale młodej krakowskiej artystce Monice Chlebek, związanej z krakowską galerią „Zderzak” gdzie miała już trzy wystawy „Moon hotel”, ”Mambo Spinoza” i „Złe sny”. Te niewielkie formatowo kompozycje z pozoru bardzo niepozorne wprowadzają w nas w oniryczny stan podświadomości, są poszukiwaniem nowego wyrazu w odniesieniu do definicji podmiotu, a poetycka wyobraźnia, jakiej z pewnością nie brakuje tej młodej artystce, dodaje jej obrazom wieloznaczności i umowności. Albertyna Kacalak laureatka nagrody fundowanej przez Prezydenta miasta Legnicy to absolwentka pracowni malarstwa profesora Janusza Jaworskiego, a jednocześnie laureatka nagrody za najlepszy tegoroczny dyplom ASP we Wrocławiu. Najnowszą indywidualną wystawę tej artystki mogliśmy oglądać w październiku w galerii Awangarda. W jej malarstwie główną rolę odgrywa materia. Artystka chętnie miesza techniki i udanie eksperymentuje. Na wielowarstwową, mięsistą powierzchnię obrazów nakłada abstrakcyjne znaki własnego „runicznego” pisma. Nagrodę Galerii Sztuki w Legnicy otrzymała Wioletta Wykowska, absolwentka łódzkiej ASP na co dzień zajmująca się także projektowaniem ubiorów. Malowane areografami tajemnicze formy stanowią w domyśle rentgenowskie studium wilkołaka. Niedopowiedziane kształty kryją w sobie mroczną tajemnicę śmierci, swoiste studium sprawcy i ofiary. Honorowe wyróżnienia jury zwracają uwagę publiczności na pogodne, bardzo świeże i energetyczne płótna Irminy Staś z cyklu „Organizmy” oraz na wysmakowane w tonacjach barwnych abstrakcyjne obrazy Natalii Karasińskiej z cyklu „Kompozycje liniowe”. Jurorom najbardziej podobał się jej malarski dziennik wystawiony w formie księgi. Wyróżnienie należało się także kilku innym młodym artystom. Mnie osobiście przypadły do serca prace Wiktora Jackowskiego z Krakowa z upodobaniem malującego labirynty, a także subtelnie malowane obrazy w kształcie kamieni z cyklu „Otoczaki” Anny Brandys.
Jolanta Ciesielska
Wystawa od 31.10.2013 do 1.12.2013 r.
Wernisaż: 22.11.2013 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
GRAND PRIX Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Juliusz Kosin (ASP Kraków)
Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego
Katarzyna Piotrowicz (ASP Katowice)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Paweł Słota (ASP Kraków)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy – statuetka SREBRNA OSTROGA
Katarzyna Piotrowicz (ASP Katowice)
Wyróżnienie Galerii Sztuki w Legnicy
Jolanta Strzelczyk (ASP Wrocław)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Ewa Prończuk-Kuziak (ASP Warszawa)
Nagroda BWA w Zielonej Górze
Katarzyna Celek (ASP Kraków)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Juliusz Kosin (ASP Kraków)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Katarzyna Piotrowicz (ASP Katowice)
Wyróżnienie Firmy JPJ
Martyna Borowiecka (ASP Kraków)
Wyróżnienie Firmy COBEX
Bartosz Czarnecki (ASP Kraków)
Do edycji zgłosiło się 78 artystów z czternastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 234 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 36 młodych malarzy.
Adam Bocia,n Martyna Borowiecka, Agnieszka Butkowska, Katarzyna Celek, Bartosz Czarnecki, Rafał Czępiński, Mariusz Dobrogojski, Hanna Gąsiorowska, Filip Górnicki, Marta Grzesik, Maria Kanownik, Grzegorz Klimek, Juliusz Kosin, Danuta Krajewska-Pietrasik, Magdalena Krężelok, Katarzyna Kukuła, Aleksandra Kurzawa, Aleksandra Leśniewicz, Małgorzata Limon, Monika Marchewka, Agnieszka Milewska-Urbańczyk, Krzysztof Nowicki, Marta Paciejewska, Monika Panek, Katarzyna Piotrowicz, Ewa Prończuk-Kuziak, Maciej Pytlak, Marek Rachwalik, Paweł Słota, Justyna Smoleń, Jolanta Strzelczyk, Joanna Szcześniewska, Łukasz Szostkiewicz, Izabela Tabor, Alicja Wieczorek, Maja Wilchelm.
Stach Szabłowski (przewodniczący) - historyk sztuki, kurator i krytyk, dziennikarz. Kurator wystaw w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie.
Dagmara Angier-Sroka - artystka malarka, absolwentka wrocławskiej ASP. Od 2010 r. prowadzi z mężem B. Sroką Fundację Sztuka dla Ludzi.
Elżbieta Fuchs - historyk sztuki, krytyk, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi.
Bartek Otocki - artysta-malarz, fotografik, absolwent Wydziału Grafiki i Malarstwa ASP w Łodzi. Adiunkt na Wydziale Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie, gdzie prowadzi Pracownię Rysunku.
Andrzej Saj - kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny Pisma Artystycznego „Format”.
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Wojna, której nie było i przymierze, które zostało zawarte
Kiedy wreszcie będzie wojna? - pytał blisko 10 lat duet Twożywo, który, nawiasem mówiąc, już nie istnieje. Pytanie zadane było na bilbordzie. Młody człowiek, powiedzmy w wieku uczestników legnickich Promocji, leży na łące, patrzy w niebo i zastanawia się leniwie: kiedy wreszcie będzie wojna? Kiedy coś się stanie? Ja też o tym myślałem zabierając się za przeglądanie malarstwa nadesłanego na konkurs Promocje. Czy coś się stanie? Kiedy wreszcie będzie wojna? Młodzi malarze odpowiadają: jeszcze nie teraz. Nie ma wojny w malarstwie. * Czy potrzebna jest wojna w malarstwie? Przyznam się, że za nią tęsknię – zwłaszcza kiedy idę na wystawę konkursu dla młodych twórców. Tak, chciałbym, aby młodzi malarze wypowiedzieli komuś wojnę. Komu? Komukolwiek. Swoim profesorom. Status quo. Ojczyźnie. Kapitałowi. Aborcji. Samemu malarstwu. Mnie – jako widzowi i krytykowi. Chciałbym, aby spróbowali dokonać jakiegoś ojcobójstwa. Aby uczynili obraz polem walki. Tymczasem na obrazach nadesłanych na legnickie Promocje panuje (s)pokój. * Studium postaci, abstrakcyjne studium formy, studium wnętrza, uważne przyglądanie się detalowi, miejski pejzaż, krajobraz widziany z lotu ptaka – a z drugiej strony groteska, elementy fantastyki, które mogłoby wieść w stronę surrealizmu, powtórne uruchamianie sposobów obrazowania zaczerpniętych z arsenałów, z których kiedyś korzystali artyści pop. Metafory, ale już nie alegorie, wypowiedzi – ale na pewno nie manifesty. Tak w pewnym uproszczeniu przedstawia się spektrum zainteresowań kilkudziesięciorga artystów, którzy wzięli udział w Promocjach 2013. Takie jest pole, po którym się poruszają. Zastanawiam się, gdzie dokładnie owo pole się znajduje – i nie potrafię precyzyjnie go zlokalizować. Wydaje się, że leży ono – jakby powiedział Jarry – wszędzie, czyli nigdzie. I wszystko to dzieje się zawsze, czyli nigdy. Gdybym nie wiedział, że obrazy uczestników konkursu powstały na początku II dekady XXI wieku, nie potrafiłbym ich precyzyjnie zadatować. To obrazy, które powstały dziś, ale mogłyby powstać 10, a może i 20 lat temu. To młode polskie malarstwo zdaje się istnieć w jakiejś alternatywnej czasoprzestrzeni, poza konkretnymi realiami. I paradoksalnie wystawa konkursowa staje się w dużej mierze wystawą o tym, co nie zostało na niej przedstawione. O nieobecnych na obrazach konkretnych osobach, otwarcie wskazanych konfliktach ideologicznych, religijnych symbolach, o wojnach kulturowych, politycznych przekonaniach, o bogactwie, biedzie, przemocy, seksie i władzy, gniewie, strachu i radości. Czy malarstwo nie może o tym mówić? Młodzi malarze raczej milczą. Starają się za to patrzeć. Zanim zabiorą głos w jakiejkolwiek innej sprawie, starają się rozwiązać problem samego malarstwa. Wielokrotnie ogłaszano śmierć tej dyscypliny, z różnych zresztą powodów: malarstwo miało zostać zabite przez fotografię, przez sztukę pojęciową, przez elektroniczną dematerializację obrazu i jego przemianę w strumień informacji. Malowanie wizerunków jest jednak aktem tak pierwotnym, że malarstwo okazuje się praktycznie nieśmiertelne. Zawiadomienia o jego licznych śmierciach to tylko figury retoryczne; malarstwo nie umiera. Co zatem dalej? Artyści biorący udział w Promocjach odpowiadają na to pytanie przedzierając się przez niezmierzone obszary malarskich tradycji, historycznych konwencji, akademickich schematów, wymyślonych już wcześniej pomysłów na malarstwo. Większość młodych artystów gubi się w tych rozległych przestrzeniach, zatrzymuje się przy tej czy innej fascynacji, której przedmiotem jest jakiś epizod z historii malarstwa – historii, którą, nawiasem mówiąc, nie wszyscy zapewne znają tak dobrze jak powinni. Jednak nawet powierzchowna znajomość dziejów tej dyscypliny wystarcza, aby zdawać sobie sprawę, że odnalezienie własnego spojrzenia, własnego malarskiego punktu widzenia, jest jak próba stworzenia dalszego ciągu opowieści, która dawno została opowiedziana na wszelkie możliwe sposoby – i już nie raz została zakończona. Oglądając prace uczestników Promocji żałuję, że nie ma w nich więcej bezczelności i arogancji, które mogłyby popchnąć młodego artystę do konfrontacji z rzeczywistością, z samym malarstwem, albo i z nami, jurorami, kuratorami i krytykami, którzy rościmy sobie pretensje do ferowania wyroków. Czekam na wybuch wojny w malarstwie. Na moment, w którym młodzi artyści wyciągną wnioski z konstatacji, że problem formy jest niczym innym jak problemem treści – kwestią tego, za czym człowiek się opowiada, przeciwko czemu się burzy, czego się boi i czego pożąda. Na moment, w którym obraz stanie się polem walki. Jednocześnie mam świadomość, że w pewnym sensie obrazy uczestników konkursu już tym polem są. To pozbawiona agresji walka o znalezienie swojej przestrzeni w obszarze malarstwa, w którym wszystkie miejsca wydają się dawno zajęte. O pokazanie jeszcze raz tego samego, tego, co wiedzieliśmy tysiąc razy, ale tak, abyśmy zobaczyli to na nowo. Wśród konkursowych prac widziałem takie, które zbliżają się do tego momentu, do tej chwili olśnienia, w której następuje tajemne porozumienie między malarzem a widzem. Do tego porozumienia jest blisko w zaskakujących pejzażach Juliusza Kosina – krajobrazach widzianych z ptasiej perspektywy, a może z pokładu lecącego na rejsowej wysokości samolotu, obrazach przestrzeni, które należą jednocześnie do porządku realistycznego przedstawienia, do konceptualnego wymiaru kartografii i do swobodnej, abstrakcyjnej gry form. Znajduję także płaszczyznę porozumienia z obrazami Pawła Słoty – z jego miejskimi nokturnami, malarstwem, które oparte jest na konserwatywnych założeniach formalnych, ale zostało poparte kunsztem, kinematograficznym, narracyjnym sposobem przedstawienia, i umiejętnością tworzenia atmosfery, która sprawia, że widz chce się coraz głębiej zapuszczać w nocne miasto kreowane przez malarza. Podejmuję dialog także z neonową a jednocześnie agresywną ekspresją prac Katarzyny Piotrowicz, która prowadzi pasjonujące negocjacje między widmową naturą obrazu elektronicznego, a konkretem tradycyjnego obrazu malowanego na płótnie. Wyżej wymienieni, podobnie jak kilkoro innych obecnych na Promocjach artystów, nie wypowiadają może nikomu wojny, ale starają się zawrzeć z odbiorcą i z samym malarstwem przymierze – sojusz, którego celem jest odkrycie w obrazie świata czegoś wyjątkowego. Życzę im przenikliwości spojrzenia, odwagi i sukcesu – bo sukces malarza jest zarazem sukcesem widza!
Stach Szabłowski
Wystawa od 31.10.2014 do 3.01.2015 r.
Wernisaż: 21.11.2014 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
GRAND PRIX Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Daniel Cybulski (ASP Gdańsk)
Nagroda Marszałka Województwa Dolnośląskiego
Karolina Balcer (ASP Wrocław)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Kamil Kukla (ASP Kraków)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy – statuetka SREBRNA OSTROGA
Aga Piotrowska (ASP Katowice)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektorki Galerii Sztuki w Legnicy
Justyna Jędrzejowska (ASP Katowice)
Nagroda BWA w Zielonej Górze
Katarzyna Feiglewicz (ASP Kraków)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Karolina Balcer (ASP Wrocław)
Nagroda Kwartalnika Artystycznego EXIT
Anita Mikas (AU Poznań)
Do edycji zgłosiło się 76 artystów z jedenastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 228 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 24 młodych malarzy.
Karolina Balcer, Kazimierz Borkowski, Karolina Bracławiec, Krzysztof Bryła, Agata Ciesielska, Daniel Cybulski, Katarzyna Feiglewicz, Łukasz Gierlak, Justyna Jędrzejowska, Marcin Kozłowski, Kamil Kukla, Małgorzata Kuźnik, Magda Magdziarz, Anita Mikas, Anita Osuch, Adam Pawłowski, Martyna Piasta, Aga Piotrowska, Cyryl Polaczek, Hanna Sitarz-Pietrzak, Remigiusz Suda, Maria Szachnowska, Wojciech Szybist, Magdalena Włuczkowska.
Łukasz Gorczyca (przewodniczący) - historyk sztuki, współtwórca magazynu artystycznego i galerii „Raster”.
Anna Kania-Saj - krytyczka sztuki, redaktor w czasopiśmie artystycznym FORMAT.
Kamil Kuskowski - prof. dr hab., artysta, zajmuje się malarstwem, instalacją, sztuką wideo, profesor Akademii Sztuki w Szczecinie, dziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów AS w Szczecinie.
Paweł Lewandowski-Palle - prof., artysta, wykładowca na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
Ryszard Woźniak - dr hab., malarz, performer, autor instalacji, teoretyk sztuki, pedagog; profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego, w przeszłości związany z warszawską Gruppą.
Monika Szpatowicz - kulturoznawca, wieloletnia kuratorka w legnickiej Galerii Sztuk.
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Promocja abstrakcji?
…sukces malarza jest zarazem sukcesem widza kończył swoją wypowiedź oczekujący w malarstwie wojny Stach Szabłowski, przewodniczący jury poprzedniej 23. edycji Promocji 2013. Widzowie, z którymi rozmawiałem, mówili inaczej. Nie oczekiwali wojny. Nie ma dyscypliny, która spełniałaby nadzieje wszystkich. I takich nadziei nie spełni malarstwo. Legnicki konkurs skierowany jest w stronę malarki/malarza ledwo co kończących studia, do tych, którzy ukończyli studia w tym lub poprzednim roku, mało tego ukończyli je dyplomem magisterskim z zakresu malarstwa i to w Pracowni Malarstwa. Najczęściej siłą rzeczy (regulaminu) mamy do czynienia z realizacjami dyplomowymi, realizacjami niesamodzielnymi, bowiem poddawanymi korekcie czy wręcz licznym korektom promotora. Dyplom nie jest w pełni pracą samodzielną, korekta w procesie kształcenia czyni z pedagoga ważny czynnik dyplomu i przekłada się na jakość dzieła. Jeśli eksponowane dzieła są pracami dyplomowymi to eliminowanie nazwisk pedagogów w konstrukcji wystawy jest niezrozumiałe. Dyplom to prawie zawsze relacja na krawędzi relacji: Mistrz - Uczeń. Dyplomy rewolucyjne są niezwykle rzadko. Sama akademia nie jest miejscem rewolucji w sztuce. Lata spędzone w akademii są… studiowaniem. Przynajmniej jedno z dzieł uczestnika musi być zrealizowane po studiach. Niektórzy uczestnicy zapewne nie doczytują regulaminu. Regulaminy są po to by ich przestrzegać. Regulaminy są po to by je omijać powiedzą inni. Ale są prawem. Jury regulaminu nie przestrzegające dałoby młodzieży wyraźny sygnał i jasny komunikat, że prawo, jakie by nie było, łamać można. O ile siłą sztuki jest niejednoznaczność, to siłą konkursów jest jedno - znaczność, jednoznaczność zapisów. Czytelność reguł i ich przestrzeganie. Słowo zobowiązuje. Za słowo ponosi się odpowiedzialność. Zapis i jego czytanie wymagają zrozumienia. Legnickie Promocje są wydarzeniem, które wypada zobaczyć - jeśli się chce orientować w tym co dzieje się w naszych Akademiach Sztuk Pięknych, Uniwersytecie Artystycznym, Akademii Sztuki i na innych wydziałach kształcących profesjonalnych malarzy - tak, jak od kilku lat wypada zobaczyć plon w postaci gdańskiej wystawy „Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych”. Stanowi młodego polskiego malarstwa przyglądać się jest warto. Czy jest to uczta duchowa? Decyzje tegorocznego jury wyłoniły laureatów nagród niejednomyślnie. Laureat Grand Prix Daniel Cybulski, zeszłoroczny absolwent gdańskiej ASP w Pracowni prof. Jerzego Ostrogórskiego, od kilku lat realizuje „Autoreferencje” często nagradzane jak choćby Nagrodą MKiDN w konkursie Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2013. Nie dziwią jego sukcesy, bo mamy w tym przypadku do czynienia z dostojnością abstrakcji. Nie przekracza granic malarstwa. Powodem tego malarstwa wydaje się być sam warsztat, sam proces malowania, sposób dysponowania kolorem, fascynująca alchemia obrazu. Jego propozycje są malarstwem, którego trudno nie rozważać w propozycjach do nagród. Uznając jakość jego malarstwa to jednak z Grand Prix tegorocznego konkursu mam kłopot. Farba ftalowa nie wydaje mi się najszczęśliwszą substancją malarską dla podobrazia płóciennego. GP skierowałbym raczej w stronę laureatki II nagrody i nagrody specjalnej Pisma Artystycznego FORMAT, Karo - liny Balcer, rozpoczynającej swoje kształcenie na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Pracowni prof. Jana Pręgowskiego i kontynuowane oraz zakończone przed kilku miesiącami dyplomem pod tytułem „Blok techniczny” w Pracowni prof. Piotra Błażejewskiego we wrocławskiej ASP. Jej malarstwo jest interesującą reakcją na rzeczywistość, transpozycją układów rzeczywistych na właściwie abstrakcyjne. Rozkłada architekturę na SWOJE czynniki pierwsze, na SWOJE wariacje piękna. Bazą jest blokowisko i jego kontekst, miejski krajobraz toruńsko-wrocławski, jakby malarka przerzucała niewyobrażalny most między tymi miastami, będący poetyckim zawinięciem czasoprzestrzeni. Architektura jej obrazów jest rysunkową konstrukcją przekładanych później na starannie i własno - ręcznie przygotowane klasyczne podobrazie o dużej komplikacji listew krosien. Całość jej „legnickich” obrazów dopełnił zróżnicowany, płaszczyznowo nakładany, pastelowy kolor. I stąd zapewne tytułowa „Pasteloza”, która daje jej ogromną szansę stabilnego, własnego miejsca w sztuce. Póki co najciekawsza była w obrazach z perspektywą rozbieżną, która przenosi to malarstwo w inny, metafizyczny wymiar. Jeśli przyjmiemy, że istotą malarstwa jest dążenie do optymalnej jakości obrazu malarskiego, do precyzowania autentycznej wypowiedzi i rozwoju indywidualności, to w obecnym momencie, to znacznie bardzie znaj - dująca się w procesie dochodzenia do optymalnej formy Balcer niż w jakimś sensie ukształtowany już w pełni Cybulski staje się ilustracją tej tezy. Obie nagrody są też ilustracją tezy, że malarstwo nie potrzebuje krzyku by być słyszalnym. Nagroda trafiła też do Agnieszki Piotrowskiej, kontynuującej dyplomowy cykl „Plamy łóżkowe” zrealizowany w 2013 roku pod kierunkiem dr hab. Lesława Tetli w katowickiej ASP. W sztuce jest miejsce na wszystko, ale patrząc na odważne technologicznie, kameralne realizacje Piotrowskiej, myślę przede wszystkim o aspekcie ich trwałości, o przetrwaniu dzieła, fizycznie, a nie tylko o zapisie idei. Malarstwo dla mnie jest wielowarstwową przestrzenią - powodowaną istotnymi powodami - sztuką odrębnego posługiwania się substancjami barwnymi na podłożach, przynosząc trwałe, materialne dzieło, nie sugestię dzieła, lecz oryginał. W malarstwie chodzi ciągle o to samo, o kolor i formę dla treści. Malarstwo jest wciąż do patrzenia i przeżywania. Zaczyna się w miejscu, gdy patrząc ożywiamy i odżywiamy obrazy, gdy wprowadzamy je w dzianie się. Wystawa wydaje się być ciekawa. Malarstwo polskie ostatnich lat jest zdominowane przez wielość tendencji realistycznych (z aparatem fotograficznym w tle). W tym aspekcie stosunkowo silnie zaznaczyła swoją pozycję abstrakcja, bez której obraz polskiego malarstwa byłby ubogi. Legnicka wystawa jest cenna i potrzebna, nawet gdy zawodzi oczekiwania. Od legnickich Promocji oczekiwałem i oczekuję przede wszystkim tego, jak młodzi wykształceni malarze zrekapitulują swoje studia, na ile uwolnią się od akademii i swoich profesorów, jakie ryzyko podejmą. Być może rok to za mało na tego typu oczekiwania. Młodzi malarze potrzebują czasu na w pełni samotnej, długiej i krętej drodze rozstrzygnięć, na uwolnienie się i wyzwolenie, na indywidualizm. Po legnickiej wystawie nie patrzę inaczej na rzeczywistość malarstwa, ale wywołuje ona ciągi refleksji. Zrozumienie fizycznej struktury obrazu, a przynajmniej bezpośredni z nią kontakt, wydaje się niezbędne. Nie ma wątpliwości, że struktura dzieła jest problemem skomplikowanym, wymagającym wiedzy, wcale nie tajemnej. Może dlatego znaczna część krytyków i kuratorów zatrzymuje się w swoich interpretacjach na analizie treści obrazu – czyli moglibyśmy dać im obraz na nośniku i by to większości wystarczyło. A gdzie struktura warsztatowa? Osobisty kontakt z dziełem to podstawa dyskursu jakiegokolwiek. Legnicki konkurs jest dwuetapowy, kwalifikacja odbywa się na podstawie dokumentacji. Sucha arytmetyka wskazań sześciorga jurorów a nie panelowa dyskusja (telekonferencja) decydowała o finalistach konkursu i uczestnikach pokonkursowej wystawy. To można zmienić, wszak młodzi malarze przysyłają i zabierają swoje obrazy na koszt własny. Łukasz Gierlak i Kamil Kukla. Czyż zapomnieli już, że studiowali na Wydziałach Grafiki i tamże zrealizowali swoje dyplomy? Widocznie nie przeczytano pierwszego zdania idei i celu konkursu, skierowanego do malarzy, którzy zrealizowali dyplom w pracowni malarstwa? Cieszy, że dla pewnej części wykształconych grafików, jednym z narzędzi, choć nie ich jedynym sposobem komunikacji jest obraz malarski, choć odejście od grafiki następuje przede wszystkim w stronę technologii cyfrowych: filmu, video artu, instalacji, w tym instalacji interaktywnych. Siła malarstwa. Poświadczanie nieprawdy… Jestem za czystością konkursów malarskich tak, jak jestem za czystością sportu, w którym nawet medale Olimpijskie za przekroczenie regulaminu odbiera się po latach i weryfikuje kolejność. Kłamstwo nie może być podstawą renomowanego konkursu malarskiego. Niech pozostanie w polityce. Jakaś niewielka część nie może oszukiwać pozostałych uczestników, zresztą ich się nie oszuka bo oni są zorientowani kto jest kim w młodym malarstwie, oszuka się część jurorów czy sekretarza konkursu. Jakże rozstrzygać konkursy z pominięciem ustalonych wcześniej zasad, ustanowionych przepisów? Nie da się sprawy niezgodności regulaminowych zamieść pod dywan. Jest prawda albo jej nie ma. Jej nie relatywizuje się. W malarstwie nie sprawdzi się cwaniactwo i bezczelność. Chamstwo, kłamstwo, cwaniactwo czy bezczelność mi się nie podoba. Jestem po stronie pokory i umiaru. Malarstwem może zajmować się każdy choć nie każdy jest malarzem, w dodatku malarzem wykształconym. Dzisiaj dyplomy z zakresu malarstwa mogą być i są realizowane poza Pracowniami Malarstwa, tak się dzieje w wielu uczelniach, a ilustracją tego stanu była choćby ostatnia wystawa „Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych”. W legnickim konkursie chodzi jednak o malarstwo wykształconych malarzy. Ale chwała mu, konkursowi, że jest! Bo to bardzo ważny elementem kontaktu z młodym, najmłodszym malarstwem polskim. Promocje dobiją ćwierćwiecza. Życzę pięknego Jubileuszu za rok (może z dwiema odrębnymi wystawami: 25. edycji oraz wszystkich dotychczasowych laureatów Grand Prix) i kolejnych Jubileuszy, bo malarstwo było, jest, będzie, nic go nie zastąpi i tylko ludzie się zmienią. Wystarczają mu klasyczne środki, tak nie musi zostać, ale raczej tak zostanie, o czym przekonuje Legnica, w której malarstwo nie musi przepraszać, że istnieje. Sto lat po najważniejszym obrazie XX wieku, „Czarnym kwadracie na białym tle” Malewicza i sześćdziesiąt lat po Matissie malarstwo nadal ma moc przenoszenia wrażliwego odbiorcy w rejony niedostępne dla niczego innego. Młode Malarki i Młodzi Malarze zajmujący się z własnej woli obrazem malarskim nie dajcie sobie odebrać wiary w malarstwo!
Paweł Lewandowski-Palle
Wystawa czynna od 6.11 do 6.12.2015 r.
Wernisaż: 20.11.2015 r. – godz. 19.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Sebastian Krok (ASP Warszawa)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Małgorzata Myślińska (UA Poznań)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy - statuetka „Srebrna Ostroga”
Iwona Teodorczuk-Możdżyńska (ASP Warszawa)
Wyróżnienie Honorowe Galerii Sztuki w Legnicy
Filip Rybkowski (ASP Kraków)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Małgorzata Wróbel - Kruczenkow (ASP Wrocław)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Karolina Jabłońska (ASP Kraków)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Piotr Pietrzak (ASP Warszawa)
Nagroda Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy
Marta Czarnecka (ASP Katowice)
Nagroda Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy
Magdalena Pela (ASP Gdańsk)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Marta Czarnecka (ASP Katowice)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Magdalena Pela (ASP Gdańsk)
Do edycji zgłosiło się 64 artystów z dziesięciu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 192 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 30 młodych malarzy.
Cezary Bednarczyk, Michalina Choroszczak, Barbara Cyran, Marta Czarnecka, Magdalena Durczak, Daria Galewska, Marcelina Groń, Kamila Gruszecka, Karolina Jabłońska, Paweł Franciszek Jaskuła, Paulina Jawień, Paula Kaniewska, Sławomir Kaproń, Julia Kasprzak, Emilia Kina, Agata Maria Koczan, Anna Róża Kołacka, Sebastian Krok, Kasper Lecnim, Mateusz Maliborski, Małgorzata Myślińska, Magdalena Pela, Piotr Pietrzak, Mateusz Rafalski, Filip Rybkowski, Justyna Sirecka, Noemi Staniszewska, Iwona Teodorczuk-Możdżyńska, Małgorzata Wróbel-Kruczenkow, Klaudia Zawada.
Andrzej Saj (przewodniczący) – kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny pisma artystycznego FORMAT
Paweł Susid – artysta, zajmuje się malarstwem, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie
Małgorzata Szymankiewicz – artystka, wykładowczyni w Akademii Sztuki w Szczecinie, uczestniczka wielu wystaw w kraju i za granicą
Wacław Kuczma – dyrektor Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
PROMOCJE 2015 – to już 25. z kolei konkurs malarstwa młodych, czyli przegląd dorobku aktualnego (z lat 2014 – 15) absolwentów uczelni artystycznych na kierunkach malarskich. Stąd znacząca rola „Promocji” w wyszukiwaniu wśród absolwentów naszych krajowych uczelni przykładów „młodego” malarstwa, a zatem świeżego, intrygującego formalnie i odważnego w prezentowaniu odrębności stylistycznych i treściowych. Rola tego konkursu jest więc niepodważalna i w jakiejś mierze wyjątkowa – bo dotyczy wstępujących w życie artystyczne młodych malarzy – a tym samym służąca właśnie promocji dopiero objawiających się osobowości twórczych. Jednocześnie wybory „Promocji” mogą być dla ich uczestników swoistym bodźcem do kontynuacji obranej drogi i do dalszego rozwoju. Dlatego tak ważne jest w przypadku tego, często pierwszego kontaktu z instytucjami galeryjnymi i formułami konfrontacji konkursowych, rzetelne podejście do kwalifikacji i wyboru uczestników wystawy promocyjnej oraz wyboru laureatów nagród i wyróżnień. Ci bowiem uczestnicy (i nie tylko) otrzymują pewien sygnał od zwykle profesjonalnego jury co do skuteczności obranej drogi twórczej, a wreszcie o kierunku preferowanych w danym czasie rozwiązań stylistyczno – formalnych w danym medium. Jak wiele „szkody” i nieporozumień mogą spowodować tendencyjne werdykty jury (np. nagradzanie na konkursie malarskim realizacji absolutnie niemalarskich; z obszaru innych mediów), można było się już przekonać na kilku, z ubiegłych lat, przeglądach (np. na konkursie im. E. Gepperta). Bywa również i tak, że dochodzi do swoistego rozminięcia się werdyktu jury z potencjałem twórczym prezentowanym w danym okresie na różnych bieżących przeglądach uczelnianych. Wiadomo bowiem, że członkowie jury osądzającego reprezentują zwykle gremia wykładowców, krytyków sztuki lub organizatorów życia artystycznego w różnych środowiskach i mają stąd pewną orientację w zakresie lokalnych osiągnięć danych ośrodków akademickich, a także często w skali kraju, np. z tytułu znajomości efektów wystaw najlepszych dyplomów krajowych uczelni artystycznych. Czy wiedza ta przekłada się na wybory w „Promocjach”? Nie zawsze, o czym świadczą zastanawiające przykłady, np. niezakwalifikowania do drugiego etapu konkursu prac niekiedy wysoko już ocenionych (lub nagradzanych) na innych wcześniejszych przeglądach. Dlaczego tak się dzieje? Oczywiście pomijając tu zrozumiałą subiektywność ocen każdego jury (do czego ma ono prawo), prawdopodobnie problem bierze się – w jakiejś mierze – z zasady dwuetapowej selekcji konkursowej. Etap pierwszy – to selekcja prac uczestników nadsyłających swe propozycje w przekazie elektronicznym. Jury na tej podstawie kwalifikuje (wybiera) autorów i ich prace do drugiego etapu, gdzie następuje, już w kontakcie z oryginałem, kolejna selekcja i wybór nagród. Otóż wiele propozycji prac nie zdaje tego egzaminu na etapie obrazu komputerowego, i albo nie wchodzi do etapu drugiego (i tu właśnie odpadają czasami cenne przykłady, już obecne na „rynku” sztuki), albo potem (po zakwalifikowaniu do II etapu) okazuje się, że praca traci swe pierwotne dostrzegalne (acz mylące) walory. Wiadomo, że ten dwuetapowy rodzaj kwalifikacji jest bardziej wygodny dla organizatora, no i tańszy, ale niewątpliwie w pewien sposób fałszujący faktyczny „obraz” dokonań malarskich danej generacji absolwentów szkół artystycznych. Czy to znaczy, że optuję za powrotem do zasady nadsyłania oryginału prac na konkurs, co kiedyś było praktykowane w Legnicy? Chyba nie, bo zdaję sobie sprawę z trudności logistyczno – finansowych organizatorów konkursu w związku z nadmiarem chętnych uczestników przeglądu. Ale może należałoby „rozwinąć” regulamin konkursu tak, by wnieść doń nowe wartości? Chodzi o rozszerzenie kompetencji członków jury (zwykle zapraszanych z różnych, acz wiodących ośrodków akademickich) do proponowania wybranym przez nich kilku osobom - twórcom prac malarskich, już pozytywnie docenionym w danym środowisku lub przeglądzie krajowym - uczestnictwa w konkursie; mowa tu o części zamkniętej i części otwartej konkursu. Co tylko mogłoby wzbogacić ofertę pokonkursowej wystawy „Promocyjnej”. Uwagi te dedykuję organizatorom konkursu do przemyślenia.
Andrzej Saj
Ogólnopolski Przegląd Malarstwa Młodych ,,Promocje” organizowany w Legnicy jest jednym z wielu innych konkursów dedykowanych młodym artystom. Jego specyfika polega na tym, że w przeciwieństwie do podobnych imprez artystycznych ta wciąż nobilituje medium malarskie. Czy jednak taka formuła konkursowa rzeczywiście pozwala określić aktualny status obrazu - jego siłę bądź słabnącą moc w porównaniu z innymi środkami wypowiedzi artystycznej? Czy przypadkiem poprzez eliminowanie ,,konkurencyjnych” mediów nie dopuszczamy do tego najistotniejszego w gruncie rzeczy starcia, poprzez które dokonuje się takie określenie? Następnie, czy ,,czystość” malarstwa jest w ogóle możliwa w epoce postmedialnej? Być może jest to jeden z wielu pokutujących mitów, z którymi ciężko rozstać się dociekając sensu współczesnego malarstwa. Malarstwo jest tworem hybrydycznym, dużo bardziej skomplikowanym, będącym wypadkową wielu czynników, biorących udział przy produkcji współczesnych obrazów. Owo medium już dawno zostało ,,zainfekowane” poprzez tekst, fotografię, technikę cyfrową, estetykę Internetu czyniąc z obrazu płaszczyznę wzajemnych wpływów czy dyfuzji. Ilustracją tej tezy są właśnie obrazy prezentowane na tegorocznych ,,Promocjach”, nie stroniące od rozwiązań zaczerpniętych z innych środowisk medialnych, czy wręcz takie, których głównym tematem stało się badanie relacji między różnymi sposobami obrazowania. Nie ulega wątpliwości, że aby posługiwać się malarstwem w rzeczywistości technologicznej trzeba mieć naprawdę dobry powód. Brak wiodącej stylistyki, niesamowita różnorodność postaw i interpretacji, są doskonałym dowodem na to, że ciężko odnaleźć także ,,esencję” malarskości. Malarstwo to nie tylko farby i płótno – a raczej przestrzeń dla szeroko pojętego eksperymentu, nie tylko technicznego, lecz przede wszystkim intelektualnego. Dobrze byłoby, aby młodzi artyści bardziej zdecydowanie dawali nam do zrozumienia, czym malarstwo jest dla nich obecnie, jaką rolę może jeszcze spełniać. Brak pewności siebie w konstruowaniu wypowiedzi artystycznej skutkuje w wielu przypadkach postawą konformistyczną, uległą wobec edukacji przyjętej na akademiach artystycznych. Jest to malarstwo pozbawione siły kwestionowania przekazywanych bądź obserwowanych wzorców. Ostateczny werdykt jury miał na celu wskazać postawy najbardziej wyraźne, wyróżniające się na tle innych uczestników, które ukazywałyby indywidualne zmaganie się z tradycją malarską lub inteligentnie nawiązującą z nią dialog. Oceniając prezentowane prace jury konkursu brało pod uwagę szereg kryteriów, m.in. siłę przekazu, odwagę w formułowaniu wypowiedzi artystycznej, nowatorskie, eksperymentalne podejście do malarstwa i mediów kwestionujące przyjęte szablony. Grand Prix otrzymał Sebastian Krok (ASP Warszawa) za wielkoformatowy obraz łamiący wszelkie akademickie reguły ,,malarskości”, Nagrodą Prezydenta Miasta Legnicy uhonorowana została Małgorzata Myślińska (UA Poznań) prezentująca malarską instalację, Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy ,,Srebrna Ostroga” trafiła do Iwony Teodorczuk-Możdżyńskiej (ASP Warszawa) za krytyczny potencjał prac. Wśród wyróżnionych obrazów znalazły się również niewielkie, lecz intrygujące propozycje Filipa Rybkowskiego z krakowskiej ASP (Wyróżnienie Galerii Sztuki w Legnicy) oraz Małgorzaty Wróbel-Kruczenkow z wrocławskiej ASP (Wyróżnienie Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy). Ponadto Wyróżnienia Honorowe Jury otrzymali Karolina Jabłońska (ASP Kraków) oraz Piotrek Pietrzak (ASP Warszawa). Nagrody Pisma Artystycznego FORMAT i Galerii Miejskiej BWA w Bydgoszczy przyznano Marcie Czarneckiej (ASP Katowice) i Magdalenie Peli (ASP Gdańsk). Werdykt jury nie był jednogłośny - ocena nie tyle prac, co ukrywających się za nimi postaw twórczych podczas sytuacji konkursowych zawsze jest kwestią problematyczną, niekoniecznie sprawiedliwą i obiektywną, wymagającą kompromisów, które w obszarze sztuki z reguły nie są najlepszym wyjściem. Istotny wydaje się jednak sam moment konfrontacji tak wielu różnych punktów widzenia, cenny zwłaszcza dla młodych artystów. Dlatego należy docenić i wspierać inicjatywę organizatorów stwarzających kolejną okazję do dyskusji o malarstwie, które wciąż wywołuje w nas żywe emocje i prowokuje do wyciągania nowych wniosków. Wszystkim laureatom szczerze gratuluję, a pozostałym uczestnikom życzę wytrwałości w swoich dążeniach.
Małgorzata Szymankiewicz
Wystawa czynna od 4.11 do 18.12.2016 r.
Wernisaż: 25.11.2016 r. – godz. 18.00, Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Rua Golba (ASP Warszawa)
Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Iwona Ogrodzka (ASP Wrocław)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Maciej Nowacki (AS Szczecin)
Nagroda Galerii Sztuki w Legnicy
Marta Wawrzynowicz (ASP Gdańsk)
Nagroda „Srebrna Ostroga”
Grażyna Danuta Daniel (ASP Katowice)
Wyróżnienie Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Martyna Czop (ASP Warszawa)
Nagroda ex aequo Pisma Artystycznego FORMAT
Rua Golba (ASP Warszawa)
Nagroda Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu
Aleksandra Kalisz (ASP Gdańsk)
Do edycji zgłosiło się 56 artystów z jedenastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 168 nadesłanych prac do wystawy wybrano obrazy 32 młodych malarzy.
Zofia Adamiak, Mirela Bukała, Michał Cygan, Martyna Czop, Grażyna Daniel, Jagoda Dobecka, Magdalena Domalewska, Magdalena Dreścik, Agnieszka Gogola, Rua Golba, Ksenia Gryckiewicz, Barbara Jasiulis-Gołdyn, Aleksandra Kalisz, Alicja Klimek, Magdalena Kościsz, Edyta Kowalewska, Magdalena Kowalewska, Monika Krasoń, Weronika Kwiatkowska, Karolina Lewosz, Maciej Nowacki, Ignacy Oboz, Iwona Ogrodzka, Karolina Pierchała, Barbara Rej, Martyna Rejczak, Sonia Serafin, Izabela Skierska, Marta Szymielewicz, Magdalena Tchórz, Dominika Walczak, Marta Wawrzynowicz.
Ryszard Grzyb (przewodniczący) – artysta malarz, w przeszłości związany z warszawską Gruppą
Anna Kania-Saj – krytyczka sztuki, redaktor w czasopiśmie artystycznym FORMAT
Dorota Monkiewicz – dyrektor Muzeum Współczesnego we Wrocławiu
Wojciech Leder – artysta malarz, wykładowca na ASP w Łodzi
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
RADOŚĆ MALOWANIA.
UWAGI DOTYCZĄCE PRAC NAGRODZONYCH I WYRÓŻNIONYCH A TAKŻE POZOSTAŁYCH. PROMOCJE 2016
Różnorodność stylistyczna nowoczesnego malarstwa znalazła odzwierciedlenie w pracach nadesłanych na konkurs “Promocje 2016”.
Obrazy przedstawione do konkursu pokazały, że w chwili obecnej nie ma jednego wyróżniającego się stylu czy tendencji, która pociągnęłaby za sobą większą grupę naśladowców. Pośród tych prac występowały obok siebie obrazy abstrakcyjne i realistyczne, ekspresyjne i wykonane przy użyciu szablonów.
Całość można podzielić na dwie grupy różniące się podejściem do tego czym jest obraz. Pierwsza grupa to obrazy, w których malarze skupiają się na wartościach malarskich, forma obrazu jest celem samym w sobie. Drugą grupę stanowią prace gdzie przedstawienie, zawartość treściowa jest dominująca, a forma jest nośnikiem tej treści.
Po raz kolejny okazało się, że obrazy oglądane w oryginale zaskakiwały pozytywnie swoją jakością w porównaniu z reprodukcjami oglądanymi na ekranie komputera. Chociaż zdarzały się wyjątki. Okazało się również, że energia pracy i radości z malowania emanowały w sposób dający dużo zadowolenia odbiorcom. Prostota i bezpośredniość tego archaicznego medium ciągle budzi zainteresowanie i nie daje się niczym innym zastąpić. Dlatego przyciąga kolejne pokolenia artystów chcących malować.
Obrazy Iwony Ogrodzkiej zwracają uwagę swoją wyrazistą formą połączoną ze swobodnym gestem. Ciekawe jest zestawienie ekspresyjnego gestu malarskiego ze zwartą, syntetyczną formą figury. Tytuły tych prac naprowadzają na treść. Widoczne jest poszukiwanie swojej formy, zdecydowanie i trafność rozstrzygnięć malarskich.
Marta Wawrzynowicz zaproponowała kilka obrazów nawiązujących do klasycznych tematów malarskich: wnętrze, postać, martwa natura. Są to wnikliwe studia fragmentów rzeczywistości namalowane z dużym wyczuciem. Zwraca uwagę subtelna kolorystyka na granicy waloru i koloru. Te dojrzałe obrazy dają sporo przyjemności odbiorcy mimo swojego tradycyjnego rysu.
Propozycje Rua Golby i Grażyny Daniel zachęcają do myślenia na temat skali przedstawienia najwłaściwszej dla danego tematu. Zestaw obrazów Rua Golby wyróżnia się koncepcją odważną i bardzo całościową. Prace te jako całość przekonują i robią bardzo dobre wrażenie. Odwaga i swoboda malarskiego gestu połączona z trafnym wyborem tworzywa obrazu doskonale współgra z refleksją egzystencjalną. Treść i forma dopełniają się w sposób nie budzący wątpliwości.
Realizacje Rua Golby i Grażyny Daniel pokazują, że wybór odpowiednich środków dla danego tematu jest konieczny. Czasem rezygnacja z tradycyjnej formy obrazu jest jedynym właściwym rozwiązaniem.
Praca Grażyny Daniel jest rodzajem malarskiego dziennika. Używa ona materiałów nadających się do pracy w podróży. Koncepcja kolekcjonowania wrażeń, notatek, które w przyszłości staną się elementami rozległej kompozycji jest bardzo oryginalna i przekonująca. Połączenie sztuki z życiem akurat tutaj wypada dobrze. Malarstwo drogi – można by podsumować.
Obrazy Martyny Czop to połączenie malarskiego gestu z uporządkowaną strukturą obrazu. Duża kultura kolorystyczna i swobodny gest malarski zwracają na siebie uwagę. Mniejszy obraz będący otwartą kompozycją, jakby improwizacją na temat płynących energii, daje się oglądać wielokrotnie. W finezyjny sposób nawarstwia i łączy różnorodne struktury plam.
Nie sposób pominąć zestawu Macieja Nowackiego. Dwa różne obrazy. Jeden gęsty i mocno zrytmizowany, przestrzenny, namalowany w bielach i szarościach. Drugi leki, bladożółty, płaski. To zestawienie tworzy trzecią jakość. Ta jakość
wyróżnia je spośród innych prac.
Ryszard Grzyb
Na konferencji prasowej podsumowującej Promocje jeden z jurorów, wspaniały artysta Ryszard Grzyb, przypomniał swoją artystyczną młodość i wskazał na obrazoburcze gesty godzące w publiczność, które były jego udziałem. Pozwoliłem sobie na uwagę, że to były cudowne czasy, kiedy artyści ochoczo dawali wyraz temu, że mają publiczność w dupie. Ale publiczność była pełna nadziei i nieszczególnie się tym przejmowała. Natomiast teraz, jak sądzę, trudno uciec od wrażenia, że to publiczność ma w dupie artystów. A oni oczywiście nieszczególnie się tym przejmują. Zazwyczaj słyszymy opinie, że sztuka współczesna jest niezrozumiała, zróżnicowana, nienormatywna i że łamie stereotypy. Publiczność stoi przed hermetycznym światem dostępnym tylko dla wybranych. To co dobre wyznaczane jest autorytarnie przez tych, którzy rozumieją, jakoś kojarzą albo coś im się podoba. Nadal obowiązuje teoria Arturo Danto, że to co jest sztuką, określają instytucje sztuki ze swoimi ekspertami. Artyści, jak mi się zdaje, nie biorą, bo nie muszą, za nic odpowiedzialności. Nikt nie wyznacza im relacji z odbiorcą, a oni jej nie szukają. Mam obawę, i mówię to także jako belfer, że młodzi adepci sztuki malarskiej bardzo skromnie są wyposażeni w ciekawość tego, komu i do czego służyć może malarstwo. Na wystawie wyjątkową rzadkością były prace, które mogły nawiązać osobistą relację z widzem. Umiejętność i świadomość formy są deficytowe. Ryzyko trudu jest rzadkością. Dezynwolturę zastępuje skromność. Przypomina mi się zdanie Marka Twaina, którego Philip Zimbardo użył jako motto swej książki: „Co tak siedzisz, wyglądasz jak koperta bez adresu”. Usiłowania artystyczne nie muszą być celowe ani skuteczne, ale powinny nieść sens czyli szukać adresata.
Na koniec trudno mi uciec od takiej myśli: od 2012, czyli podczas pięciu edycji konkursu, absolwenci pracowni profesora Leona Tarasewicza otrzymali trzy razy główną nagrodę Promocji. Nagrodzeni zostali zatem uczniowie wybitnego Artysty, dla którego praktyka malarska jest codziennością. Myślę, że skupienie i poczucie sensu swojej pracy, jest kluczowe w relacji z adeptami sztuki. To nie jest przypadek, myślę, że daje to im lepszą intuicję w szukaniu odpowiedzi na pytanie, po co to całe malarstwo i co jest jego wartością.
Wojciech Leder
Wystawa czynna od 3.11 do 3.12.2017 r.
Wernisaż: 17.11.2016 r. – godz. 18.00
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1; Galeria Ring, Rynek 12
I Nagroda (ex aequo) Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Mikołaj Kowalski (UMCS Lublin)
I Nagroda (ex aequo) Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Kinga Popiela (UA Poznań)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Katarzyna Piróg (ASP Warszawa)
Nagroda Statuetka „Srebrna Ostroga”
Wojciech Roskosz (ASP Wrocław)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Ewa Kozera (ASP Katowice)
Wyróżnienie Honorowe
Olga Dziubak (AS Szczecin)
Wyróżnienie Honorowe
Dorota Kuźnik (ASP Wrocław)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Paweł Baśnik (ASP Wrocław)
Do edycji zgłosiło się 73 artystów z jedenastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 171 nadesłanych prac do wystawy wybrano 94 obrazy 30 młodych malarzy.
Lena Achtelik, Yui Akiyama, Joanna Babula, Paweł Baśnik, Olga Dziubak, Mikołaj Garstecki, Paulina Giersz, Paulina Jackowska, Katarzyna Jaśnikowska, Karolina Kardas, Magdalena Kielak, Magdalena Klimkiewicz, Mikołaj Kowalski, Ewa Kozera, Radosław Kozłowski, Julia Ryszarda Królikowska, Dorota Kuźnik, Klaudia Lata, Patrycja Lisnikowska, Piotr Tadeusz Mosur, Monika Noga, Barbara Nycz, Małgorzata Pawlak, Dominika Pinczak, Katarzyna Piróg, Kinga Popiela, Wojciech Roskosz, Natalia Rybka, Urszula Maria Sakowska, Monika Trzupek.
Kamil Kuskowski (przewodniczący) - artysta malarz, Dziekan Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów w Akademii Sztuki w Szczecinie.
Janusz Jaroszewski - artysta malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu.
Andrzej Saj - kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny Pisma Artystycznego „Format”
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Legnickie „Promocje“ są niewątpliwie doskonałą platformą konfrontacyjną dla młodych malarzy. Przegląd ten ukazuje różnorodne postawy artystyczne i daje możliwość przyjrzenia się w jakiej kondycji znajduje się obecnie malarstwo w odniesieniu do specyfiki poszczególnych ośrodków akademickich. Dodatkowo daje nam obraz tego,co nurtuje młodych twórców w kontekście otaczającej nas rzeczywistości.
Konkursy mają to do siebie, że wywołują większe emocje niż chociażby wystawy zbiorowe. Przy tej okazji pojawiają się nieodzowne pytania dotyczące trafności wyboru nagrodzonego tego, a nie innego artysty. Jest to oczywiście uzasadnione, biorąc chociażby pod uwagę niewymierność oceniania prac względem ich różnorodności tematycznej, jak i formalnej. Należy również pamiętać, że wybory jurorów są z reguły sumą kompromisów wynikających z różnic w ich temperamentach czy indywidualnych upodobań. Tak było też w tym roku. Nasze wybory są sumą różnic i podobieństw w ocenianiu prac poszczególnych uczestników.
Kamil Kuskowski
Od pamiętnej wystawy „Arsenał 88”, która zgromadziła przeszło 1000 prac około 400 młodych artystów z pokolenia urodzonego w latach 1950-60, legnickie „Promocje 2017” różnią się praktycznie tylko skalą (na wystawę zakwalifikowano po kilka prac około 30 młodych artystów), nic od tamtej prezentacji się nie zmieniło. O młodej sztuce sprzed niemal 30 lat Zofia Gebhard napisała, że autorzy: Czerpią ze wszystkiego co do tej pory stworzono; ze wszystkiego, bez uprzedzeń i uzasadnień, jak z szafy, by w czymkolwiek na co akurat ma się ochotę wyjść na ulicę. Tym samym jest to wystawa eklektyczna. Z tej powodzi eklektyzmu „Arsenału 88” recenzentka wyłowiła zaledwie kilku twórców, którzy wbrew i pomimo modnych trendów i tendencji mieli coś istotnego od siebie, i tylko od siebie do powiedzenia, i wyłącznie na nich skupiła swoją uwagę (tylko ich twórczość opisała). Sądzę, że uczyniła słusznie, bo o wartościach w sztuce (o czym często się zapomina) w głównej mierze decyduje poziom dyskursu i szczerość wypowiedzi, a nie wyłącznie ciekawy pomysł, biegłość warsztatowa i wizualna atrakcyjność dzieła. Warto, jak sądzę, stale pamiętać, bo to od eklektyzmu oddala, że: Aby mieć czyste artystyczne sumienie (jak kiedyś stwierdził Witkacy), artysta musi być przede wszystkim szczery i uczciwy względem siebie, zarówno jeśli chodzi o treść jak i formę przekazu.
Janusz Jaroszewski
Wystawa czynna od 26.10 do 2.12.2018 r.
Wernisaż: 16.11.2018 r. – godz. 18.00
Miejsce: Galeria Sztuki, pl. Katedralny 1
Grand Prix Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Aneta Kublik (ASP Gdańsk)
I Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Katarzyna Rutkowska (ASP Wrocław)
Nagroda Prezydenta Miasta Legnicy
Żaneta Dziadosz (ASP Gdańsk)
Nagroda Statuetka „Srebrna Ostroga”
Jagoda Zych (UA Poznań)
Wyróżnienie Honorowe Dyrektora Galerii Sztuki w Legnicy
Justyna Maksajda (ASP Łódź)
Wyróżnienie Honorowe Jury
Małgorzata Czyż (UMK Toruń)
Nagroda Pisma Artystycznego FORMAT
Tomasz Zjawiony (ASP Łódź)
Wyróżnienie O.pl Polski Portal Kultury
Karolina Pielak (ASP Gdańsk)
Wyróżnienie Kwartalnika ARTLUK
Tomasz Zjawiony (ASP Łódź)
Do edycji zgłosiło się 69 artystów z dwunastu krajowych wyższych uczelni artystycznych. Spośród 192 nadesłanych prac do wystawy wybrano 62 prace 27 młodych malarzy.
Natalia Brodacka, Ireneusz Ciskowski, Małgorzata Czyż, Żaneta Dziadosz, Maciej Ignatowski, Maria Jagłowska, Dominik Janyszek, Dagmara Jemioła-Hryniewicka, Aneta Kublik, Szymon Kula, Justyna Maksajda, Magda Malinowska, Iwona Molecka, Magdalena Parfieniuk, Karolina Pielak, Monika Polak, Alicja Pruchniewicz, Paulina Rega, Katarzyna Rutkowska, Aleksandra Staniorowska-Buła, Gabriela Staszak, Monika Stefanowska, Piotr Szwagrzyk, Maciej Wodiczko, Marcjanna Wysocka. Tomasz Zjawiony. Jagoda Zych.
Anna Szewczyk - artysta malarz, profesor Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu
Ryszard Woźniak - artysta malarz, profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego
Andrzej Saj - kurator wystaw, wykładowca. Założyciel i redaktor naczelny Pisma Artystycznego „Format”
Zbigniew Kraska - dyrektor GSz w Legnicy
Komisarz wystawy: Dariusz Kawczyński
Zauważalną, choć nie nową, tendencją, stała się polemika z własnym przeżywaniem świata. Pomimo chęci zwrócenia się do wewnątrz i pozornego wycofania, widać było, jak dalece artyści są świadomi rzeczywistości i współczesnych problemów z nią związanych. Przyjęli inną perspektywę widzenia, która ich dystansuje, daje poczucie komfortu, a nawet pozwala na ironię i sarkazm.
Niech przykładem będzie tu obraz, który zdobył Grand Prix „Zobaczyć niewidoczne” Anety Kublik z Gdańska. Obraz na wskroś nowoczesny poprzez zastosowane środki, ale tematycznie staroświecki, przywołujący kontrowersyjną tradycję mieszczańskich, domowych dekoracji. Podobnie „Przeprowadzka” Żanety Dziadosz, również z Gdańska, jest obrazem nawiązującym do realiów i dewastującym obrazy medialne promujące dobra konsumpcyjne i podążające za nimi wartości.
Inną kategorią jest powrót do form klasycyzujących, negujących ekspresję XX wieku. Konwencja ta wydaje się bardziej osadzona w naszej świadomości, a zaprezentowana została na wystawie m.in. poprzez obraz Katarzyny Rutkowskiej z Wrocławia, który zdobył I Nagrodę. Powrotem do czystych środków malarskich i ich ekspresji jest nagrodzona „Srebrną Ostrogą” praca Jagody Zych z Poznania.
Trzy spośród czterech nagród są to obrazy achromatyczne. W odróżnieniu od zmysłowego i zabawowego chromatyzmu wywołują szczególny stan skupienia i silne emocje, skłaniające do intelektualnych analiz i refleksji. Wystawa w całości prezentuje bardzo dobry poziom pod względem atrakcyjności, pomysłowości i wykonawstwa, lecz robi wrażenie zbyt zachowawcze jak na tak młody wiek artystów, od których oczekiwać można by było bardziej radykalnych działań, a zwłaszcza poszukiwań w obrębie nowych środków wyrazu. Niezależnie od wyników konkursu, PROMOCJE promują i konfrontują środowiska młodych malarzy jak co roku, a dla nas widzów, są okazją do zapoznania się z ich obecnym stanem.
prof. Anna Szewczyk
Lata, w których próbowano w Polsce przekonać młodych twórców o tym, że należy w imię nowoczesności i proeuropejskich aspiracji definitywnie porzucić tradycyjne dyscypliny, wśród nich malarstwo, mamy już szczęśliwie za sobą. Wystarczyło przecież odwiedzić europejskie Muzea, by doświadczyć z jakim szacunkiem nadal prezentuje się tam historyczne i współczesne obrazy.
Obecnie absolwenci licznych w naszym kraju uczelni artystycznych bardzo asertywnie podejmują kolejne próby testowania własnej wrażliwości, wyobraźni i wizji. Poprzez samodzielnie wykonywane prace malarskie, farbami na płótnie, ze zdobytą na studiach warsztatową sprawnością i respektem dla zasad, często innowacyjnie przedstawiają ważne dla nich zagadnienia.
U wszystkich autorów zakwalifikowanych do wystawy PROMOCJE 2018, wewnętrzna zgoda na rozpoznane już ograniczenia malarstwa jest bardzo widoczna. Zrozumienie specyfiki medium pozwala im skupić się na indywidualizacji wypowiedzi, na osobistych powodach do malowania i na możliwościach formalnych stosowanej techniki. Kilku autorów zaprezentowało szczególną odwagę w zakresie „kaligraficznego” gestu, kilku innych - sprzyjające sile wyrazu samoograniczenie w zakresie zastosowanych środków, na przykład gamy barwnej lub malarskiej materii. Obok tematu jako narracji w obrazie, również sam proces pracy nad obrazem wydaje się być dostrzeganym teraz przez autorów ważnym powodem malowania.
W pracach nagrodzonych w tym roku związek między formą i treścią wydaje się być niezachwiany. Wskazuje on na znaczną już dojrzałość autorów, pozwalającą im na swobodne i świadome kształtowanie oryginalnych wypowiedzi. Popularność organizowanych w Legnicy PROMOCJI napawa mnie nadzieją, że malarstwo jako jedna z nielicznych dostępnych nam form wolnej ekspresji będzie nadal podnosić jakość i współtworzyć różnorodność współczesnej polskiej kultury.
Ryszard Woźniak, prof. UZ
Galeria Sztuki
pl. Katedralny 1/1, Legnica
tel. 76 862 09 10, 76 862 06 94
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury, uzyskanych z dopłat ustanowionych w grach objętych monopolem państwa, zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych.
Projekt i wykonanie strony internetowej - Studio Graficzne Agama Media